Zielone klasyczne i rarytasy.

Chun Mee

Prawie każda lista zielonych herbat zaczyna się od Chun Mee. Ta bardzo popularna zielona herbata jest, obok herbaty Gunpowder największym szlagierem eksportowym Chin i stanowi niejako obowiązkowy element w asortymencie każdego sklepu herbacianego. Jej typowy, cierpki aromat w decydujący sposób wpłynął na obraz zielonej herbaty w oczach przeciętnego Europejczyka. Chun Mee to silnie zdecydowana w smaku herbata, bez żadnych dziwactw. Chińczykom kształt listków przypominał niewielkie brwi i stąd wzięła się nazwa, wyprowadzona z określenia „zhenmei” oznaczającego „piękne brwi”. Chun Mee zalicza się wprawdzie do najprostszych herbat, mimo to występuje na rynku w nieskończenie dużej ilości odmian. Wiele chińskich prowincji ma nie tylko własne sposoby produkcji tej herbaty – w dodatku produkuje się ją w ośmiu odmianach jakościowych. Najdłuższą tradycję wytwarzania Chun Mee mają prowincje Zhejiang, Anhui i Jiangsi. Chun Mee należy do najtańszych spośród zielonych herbat i stosunkowo często oferowana jest w wersji aromatyzowanej. Herbatę tę można również samodzielnie mieszać z różnymi składnikami, na przykład z palczatką cytrynową.

Propozycja przygotowania: 12 gramów herbaty na l litr wody o temperaturze 90 stopni. Czas zaparzania: l minuta.

Gunpowder

Listki tej herbaty zwijane są w trakcie przetwarzania w malutkie kuleczki. W efekcie przypominają nieco grubo mieloną śrutę, a że ponadto w zetknięciu z gorącą wodą wydają charakterystyczne trzaski, ochrzczono herbatę mianem Gunpowder (proch strzelniczy). Gunpowder najeży do najczęściej pijanych zielonych herbat. Smakuje mocno, cierpko, świeżo a jej szlachetniejsze gatunki charakteryzują się bardzo delikatnym aromatem. Jej jakość często można rozpoznać po wyglądzie: Gunpowder wysokiej jakości ma listki bardzo ciasno zwinięte, podczas gdy listki pośledniejszych gatunków zwinięte są nieco luźniej. Jest to wielka, klasyczna herbata, produkowana nie tylko w ojczystych Chinach, ale również na Tajwanie, a ostatnio także na Cejlonie. Za najlepsze chińskie gatunki uchodzą „Tempie of Heaven”, „Pin Head” i „Green Pearls”. Owa popularna herbata spożywana jest nie tylko w stanie czystym. Na przykład w północnej Afryce klasyczny sposób podawania wymaga dodania cukru i listka mięty. Świeży, silny aromat tej herbaty bardzo dobrze komponuje się w rozmaitych napojach mieszanych. Zwolennicy mrożonej herbaty mogą mieszać Gunpowder’ z sokami lub piwem imbirowym.

Propozycja przygotowania: od 11 do 12 gramów suszu na l litr wody. Temperatura wody: zwykły Gunpowder: 90 stopni, czas zaparzania: l minuta, Gunpowder wysokiej jakości: 75 stopni. Czas zaparzania: 2 minuty.

Lung Ching

Lung Ching, której nazwa po przetłumaczeniu znaczy „smocze źródło” jest szlachetną chińską herbatą o kwiatowym aromacie. Delikatny gatunek znalazł uznanie w oczach cesarza Quianionga, który w XVIII wieku nadał mu zaszczytny tytuł „herbaty cesarskiej”. Listki tej herbaty są krótkie, nefrytowozielone i z wyglądu raczej niepozorne – tym bardziej zaskakuje aromat o wielu różnych odcieniach. Lung Ching pozbawiona jest charakterystycznej dla wielu zielonych herbat goryczki, po zaparzeniu smakuje łagodnie i miękko. Przyjemne jest też to, że herbata umożliwiając doświadczenie luksusowego smaku nie robi jednocześnie dziury w budżecie. Z wysokiej jakości herbaty Lung Ching słynie również Tajwan. W porównaniu do chińskiego oryginału listki tajwańskie są nieco dłuższe a ich zieleń jest intensywniejsza. W pochodzącej stąd herbacie napotkać można niekiedy pojedyncze, owłosione czubeczki liści. Tajwańska Lung Ching smakuje, w odróżnieniu od chińskiej, mocniej, bardziej korzennie, nieco mniej kwiatowe i wykazuje delikatny ślad słodyczy. Porównanie smaku chińskiej i tajwańskiej Lung Ching nawet laikowi umożliwia stwierdzenie, jak różnie może smakować ten sam gatunek herbaty uprawiany w różnych miejscach.

Propozycja przygotowania: 13 gramów suszu na l litr wody o temperaturze 70 stopni. Czas zaparzania: 2 minuty.

Pi Lo Chun

Oryginalna Pi Lo Chun pochodzi wprawdzie z Chin, jednak wiele bardzo szlachetnych jakościowo odmian tej delikatnej, kwiatowej herbaty produkowanych jest obecnie na Tajwanie. Najlepsze po zalaniu gorącą wodą pachną kwiatami, niektóre wydzielają też delikatny aromat mango. Ich smak, odpowiednio do aromatu, jest również delikatny i lekko owocowy. Pi Lo Chun to wyrafinowana herbata, która nawet zagorzałego zwolennika czarnych herbat przekonać może do herbat zielonych. Nazwa – po przetłumaczeniu „nefrytowa spirala wiosny” – odzwierciedla kształt listków, rzeczywiście przypominający ciemnozielone spirale. Listki chińskiej Pi Lo Chun są krótsze i mniej skręcone. Jest to herbata wyjątkowa, toteż jej podawanie powinno ograniczać się do wyjątkowych, uroczystych okazji.

Propozycja przygotowania: 12 gramów suszu na l litr wody o temperaturze 90 stopni. Czas zaparzania: 3 minuty.

Mao Feng

Mao Feng to prawdziwy specjał wśród zielonych herbat. Jej srebrzysto zielone listki wydzielają łagodnie kwiatowy aromat, zaokrąglony cieniem słodyczy. Z pewnością nie jest to herbata powszednia, którą można pić przy okazji – jej walory smakowe i złożony aromat z pewnością zasługują na więcej uwagi. Zalecana jest szczególnie, gdy przy filiżance aromatycznej herbaty chcemy zapomnieć o zgiełku codzienności, bądź po prostu wtedy, gdy mamy czas i ochotę sprawić prawdziwą przyjemność podniebieniu.

Propozycja przygotowania: 12 gramów suszu na l litr wody o temperaturze 70 stopni. Czas zaparzania: 2 minuty.

Snowjlakes, Mu Dań, Winter Sweet, Chrysanthemum i Silver Strawberry

Zielone herbaty, których listki spleciono w kunsztowne i bardzo dekoracyjne formy kwiatów oferowane są pod najróżniejszymi nazwami. Te małe dzieła sztuki (herbacianej) nadal wytwarzane są ręcznie. Robotnicy w chińskich suszarniach, siedząc najczęściej na podłodze, splatają listki w kunsztowne kwiatki lub bukieciki i mocują je cienką nicią. Gotowy produkt jest nie tylko piękny, ale i praktyczny: po zaparzeniu listki nie rozpadają się, lecz pływają w filiżance, czy dzbanku zachowując swój kształt. Przyjęło się wiązać je tak, by jeden bukiecik wystarczał akurat na dużą (0,25 l) filiżankę herbaty. Właściwie są za piękne, by je zaparzać, choć nawet trzykrotnie można pobudzić je do życia poprzez zalanie gorącą wodą. Herbata w takiej formie jest też dobrym pomysłem na oryginalny prezent.

Propozycja przygotowania: z reguły od trzech do czterech bukiecików na l litr wody o temperaturze 90 stopni. Czas zaparzania: 3 minuty. Dozwolone jest kilkakrotne dopełnianie gorącą wodą.